Kiedy Twój pies zaczyna gęgać…o zapadaniu się tchawicy
Bardzo często spotykamy się w naszej praktyce z problemem bardzo specyficznego zaburzenia charakterystycznego dla ras małych i miniaturowych, a w szczególności yorków, shih tzu, lhasa apso, pudli miniaturowych i innych ras typu toy. U tych psów wraz z wiekiem narasta skłonność do pochrząkiwania, pokasływania w sytuacjach, w których dominują emocje (radość, zabawa z opiekunek, stres). Bardzo często wizyta u lekarza weterynarii kończy się podaniem antybiotyków i leków przeciwbólowych/ przeciwzapalnych. Kłopot kończy się na chwilę i ponownie powraca. O co tu chodzi ?
Budowa tchawicy. Rasy predysponowane.
Tchawica jest elementem układu oddechowego łączącym płuca (poprzez oskrzela) ze środowiskiem zewnętrznym (poprzez krtań, gardło i jamy nosową oraz ustną). Zbudowana jest z niepełnego pierścienia chrzęstnego na przekroju przypominającego literę C nieco odwróconą. Nad tym pierścieniem chrzęstnym, a właściwie jego dopełnieniem jest mięsień grzbietowy, którego rozluźnienie jest jednym z elementów tej choroby. Rasy tak zwane chondrodystroficzne (o szczególnie osłabionej chrząstce) takie jak przede wszystkim yorkshire terriery (choroby rzepek, tchawicy, stawów biodrowych) mają skłonność do stopniowego osłabiania sztywności chrząstek tworzących ten pierścień. Na skutek tej przypadłości chrząstki rozluźniają swoją strukturę i rozchodzą się na boki powodując zmniejszenie światła tchawicy na tym odcinku oraz doprowadzając do przewlekłego stanu zapalnego wywołanego narastającymi objawami kaszlu oraz częstym uciskiem na przykład źle dobranej obroży lub szelek. Przyczyny tego problemu tkwią w zaburzeniach funkcjonowania tkanki chrzęstnej oraz wykorzystywania substancji chemicznych ją tworzących (glikozaminoglikanów oraz siarczanu chondroityny).
Stopnie zapadania tchawicy
Wyróżnia się cztery stopnie zapadania tchawicy, które charakteryzują się powoli zmniejszającym się światłem tchawicy oraz narastaniem objawów klinicznych – od sporadycznego pochrząkiwania czy pokasływania do osławionego gęgania, często przebiegającego w bardzo dramatyczny sposób, zwłaszcza kiedy pies jest mocno zdenerwowany i zestresowany (np. w dużych skupiskach ludzi, w lecznicy weterynaryjnej). Zmiany wyglądu tchawicy przedstawia poniższy rysunek (cztery stopnie zapadania porównano do wyglądu prawidłowej tchawicy)
W zasadzie w przypadku tego problemu zdrowotnego najważniejszym elementem jest profilaktyka (np. podawanie preparatów wzmacniających chrząstki w młodym wieku) oraz spowolnienie już występującego procesu zapadania się przez dodatkowe działania prozdrowotne, w dalszym etapie choroby głównie już łagodzi się objawy chorobowe, w ciężkich stanach przeprowadza się ratujące życie zabiegi chirurgiczne. Jeśli nasz pies należy do bardzo nerwowych i silnie stresogennych osobników, w zasadzie nie opuszcza rąk swojego opiekuna (nawet podczas badania) warto pomyśleć o pomocy zoopsychologów, behawiorystów czy lekach uspokajających (są preparaty łagodnie działające oraz poważne leki). Jego stres i skłonność do szybkiego oddychania w takich sytuacjach gimnastykują chrząstki i mięsień tchawicy sprzyjając przyspieszaniu problemu i eskalacji objawów zwłaszcza w takich stanach pobudzenia. Drogi oddechowe zwężają się szybciej, jeśli przepływa przez nie strumień powietrza z dużą prędkością. Sklejanie się w takiej sytuacji mięśnia grzbietowego tchawicy z dolną częścią tchawicy powoduje charakterystyczny odgłos przypominający gęganie gęsi lub dźwięki krzyczących fok.
Drugim bardzo ważnym elementem profilaktyki jest dbanie o higienę jamy ustnej, psy miniaturowe mają skłonność do tworzenia w dość krótkim czasie dużych ilości kamienia nazębnego. To nie jest tylko źródło nieprzyjemnego zapachu, ale przede źródło bakterii, które odpowiedzialne mogą być za infekcje jamy ustnej, gardła i dróg oddechowych. Takie infekcje przyspieszać mogą degenerację chrząstek i nasilanie się problemu. Ostatni, ale wcale nie rzadki problem, który nasila objawy zapadania się tchawicy to otyłość. Im bardziej pies jest otyły, tym więcej siły musi włożyć w wykonywanie oddechów, często oddycha szybciej i płycej od psów o normalnej masie ciała. Zwiększenie częstości oddechów również ćwiczy tchawicę i ułatwia jej zapadanie się.
Jeśli masz podejrzenia, że Twój pies może mieć taki problem.
Warto skontaktować się z lekarzem weterynarii, albowiem w tej chorobie im szybciej tym lepiej. Istnieje możliwość wykonania pewnych badań dodatkowych, które mogą pomóc w rozpoznaniu tego problemu oraz określeniu stopnia jego zaawansowania. Badanie rentgenowskie nie jest optymalną metodą diagnostyczną, często bowiem nie udaje się uchwycić na zdjęciu (statyczna forma obrazowania) zapadniętej tchawicy. Jeśli mamy szczęście i właśnie w chwili wykonania zdjęcia (liczonego w milisekundach) akurat tchawica będzie zapadnięta zdjęcie pozwoli zdiagnozować problem. Z naszego doświadczenia wynika, że jest to bardzo mało prawdopodobne w łagodnych stadiach choroby, znacznie częściej zdarza się postawienie jednoznacznej diagnozy przy stadium zaawansowanym, ale wtedy już nasz pacjent bardzo często ma poważne objawy kliniczne manifestujące się gęganiem, charczeniem, kasłaniem. Inną i w zasadzie najbardziej wiarygodną metodą diagnozowania tego problemu jest bronchoskopia. Badanie to jest inwazyjną metodą, wymagane jest do niego pełne znieczulenie, a do światła tchawicy wprowadza się specjalną kamerę ze światłowodem i ocenia wygląd, lokalizację oraz stopień zaawansowania zapaści.
Czy można to leczyć?
Jak każdą chorobę zwyrodnieniową można leczyć również i zapaść tchawicy. Istnieją metody farmakologicznego opanowania objawów, ich łagodzenia i kontrolowania, a także poprawy jakości życia pacjentów z zapadaniem się tchawicy. Zanim jednak przejdzie się do metod leczenia tej choroby warto również zwrócić uwagę na aspekty profilaktyki – utrzymywanie optymalnej masy ciała, dbanie o właściwą higienę jamy ustnej, regularne szczepienia przeciwko chorobom dróg oddechowych (szczepienia tradycyjne i nowoczesne szczepienia donosowe) oraz właściwy dobór szelek, które nie uciskają wrażliwej na odkształcenia okolicy dolnej części szyi. Co również istotne, warto zadbać o kondycję psychiczną naszego pupila. Silnie stresujące się zwierzęta, które, potrafią nakręcać się podczas rutynowej wizyty w lecznicy koniecznie trzeba wziąć pod uwagę możliwości przeciwdziałania takim stanom. Zaleca się kontakty z zoopsychologami, ewentualnie leczenie przeciwlękowe z użyciem środków naturalnych lub klasycznych leków uspokajających.
Nowoczesna terapia tego problemu obejmuje przede wszystkim stosowanie leków przeciwzapalnych, leków poprawiających wydolność dróg oddechowych oraz leków hamujących napady kaszlu. Mogą to być ew. środki podawana tradycyjnie w tabletkach lub w formie inhalacyjnej.
Operacje naprawcze
Od niedawna dostępne są również metody chirurgiczne, są one stosunkowo kosztowne, ale ich wykonanie staje się nieodzowne w sytuacjach w których stan psa nie poprawia się pod wpływem tradycyjnego leczenia, pies trafia coraz częściej do lecznicy z objawami ciężkiej niewydolności oddechowej i wymaga hospitalizacji czy widoczny jest u niego bardzo duży dyskomfort w codziennym życiu.
Jedną z metod dostępną w Polsce jest wykonanie zabiegu polegającego na wszyciu po zewnętrznej stronie zapadniętej tchawicy (ale tylko w odcinku szyjnym) specjalnych pierścieni umożliwiających utrzymywanie tchawicy w odpowiednim i właściwym dla siebie kształcie.
Kiedy problem dotyczy odcinka piersiowego sytuacja jest zgoła odmienna. W tej sytuacji nikt nie otwiera klatki piersiowej żeby dostać się do zapadniętego odcinka tylko decydujemy się na wykonanie zabiegu tak zwanego stentowania wewnętrznego. Stent to otwierająca się sprężynka ze specjalnego materiału, która wbudowuje się w strukturę tchawicy uniemożliwiając jej zapadanie się. W odróżnieniu od tego pierwszego zabiegu, ten drugi zabieg jest całkowicie bezkrwawy, polega na wprowadzeniu zamkniętego stentu specjalnym cewnikiem pod kontrolą endoskopu lub fluoroskopu do miejsca największego zapadnięcia się tchawicy. W miejscu tym z cewnika wysuwa się sprężynkę, która już w nim pozostaje, zaś cewnik wysuwa się po zakończeniu całej procedury.
Czy to pomaga? Zarówno jedna jak i druga operacja pozwala przez pewien czas uzyskać zadowalającą poprawę jakości życia. Pies przestaje charczeć i dusić się, nadal jednak pozostają objawy kaszlu, z tego względu, że w świetle tchawicy (przy drugiej metodzie) pozostaje ciało obce w postaci sprężynki. Niestety, wszystko to pomaga tylko na jakiś czas. Nieodwracalna natura choroby (genetycznie uwarunkowana postępująca degeneracja chrząstek) oraz nieubłagana fizyka ruchu powietrza przez drogi oddechowe (dla osób rozumiejących temat chodzi o prawo Bernoulliego oraz Venturiego) doprowadzają do sytuacji dalszego zapadania się niechronionych stentami czy zewnętrznym rusztowaniem odcinka dróg oddechowych. Jeśli jest to inny odcinek tchawicy do rozważenia jest kolejna operacja, ale jeśli dotyczy to oskrzeli głównych, które zaczynają się tam, gdzie kończy się tchawica. Objawy są podobne do wcześniej obserwowanych ale wówczas, jeśli leki nie pomagają powinno się rozważyć humanitarne skrócenie cierpienia psa. Dlatego też, obecnie zaleca się opóźnienie zabiegu najpóźniej jak się da.
Szczególnie ważne w tej chorobie jest jednak profilaktyka. Wczesne wizyty u lekarza weterynarii osób posiadających rasy psów mogące mieć problemy z tchawicą pozwalają na przekazanie istotnych informacji na temat rozwoju tej choroby, jej objawów oraz sposobów przeciwdziałania.
0 Comments